Koszty ukryte przy budowie kopuły...

Dziś taka krótka dygresja na temat jednego z  najczęściej zadawanych pytań: 

Jaki jest koszt budowy takiej kopuły? 

Czy to prawda, że taniej itp.? O kosztach w monetach będzie kiedy indziej. Dzisiaj o koszcie ukrytym, którego się nie zmonetaryzuje, a w rzeczywistości jest bardzo wysoki i radzę go wziąć pod uwagę.

Chodzi o czas i własne zaangażowanie inwestora, czyli tzw. koszt utraconego zarobku i straconego czasu, przez to, że zamiast pracować, trzeba osobiście wszystkiego na miejscu pilnować. Ekipy pracują tylko w tygodniu i nigdy w dni ustawowo wolne. Jest to zrozumiale, gdyby tylko można było się z nimi umówić na konkretny termin z wyprzedzeniem. Niestety fachowcy umawiają się na termin przybliżony i często go przesuwają albo informują w ostatniej chwili, kiedy mogą przyjechać. Zwykle też wykonanie pracy zajmuje im dłużej niż optymistycznie założyli.

Dodatkowym utrudnieniem jest jeśli kopułka buduje się w zacisznym, ustronnym miejscu z dala od miejsca stałego zamieszkania inwestora.

Fachowcy NIGDY nie biorą pod uwagę, że inwestor nie jest 7/7 na miejscu, że pracuje w tygodniu lub ma inne obowiązki. Jeśli inwestor nie może przyjechać wtedy, kiedy ekipie pasuje, to odkładają termin na wieczne później.

I tak cały urlop i wolne chwile przez cały czas trwania budowy poświęcam na kontakt z fachowcami, koordynacje terminów, pilnowanie na miejscu postępu prac etc… urlop szybko się kończy i zamienia w bezpłatny, albo nawet czasowe zaprzestanie pracy…

Nie polecam jednak sterowania pracami przez telefon i ufania, że to, co było ustalone ustnie, a nawet w umowie, zostanie dokładnie wykonane bez konieczności sprawdzenia. Jak to mówią „pańskie oko konia tuczy”. Przekonałam się o tym nie raz na własnej skórze, kiedy to niby wszystko było prawie zrobione, dokładnie ustalone tylko wykonawcom się przedłużyły prace, a ja już musiałam wyjechać. Odbiór prac scedowałam na kierownika budowy i/lub inną zaufaną osobę, i zawsze potem  wychodziły niedoróbki, niedopatrzenia do poprawki, albo po prostu niestaranne wykończenie.

Także, oprócz kosztów budowy, są jeszcze koszty życia codziennego, które się ponosi przez cały czas trwania budowy, jednocześnie nie zarabiając albo zarabiając odpowiednio mniej. Warto wziąć to pod uwagę podczas planowania budowy, zwłaszcza jeśli chodzi o tak niestandardowy projekt.